Jaka córka…
… taki miś 🙂
Zwariowała – to była pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy, co powie Mąż, kiedy zobaczy, że kupiłam koszulkę dla misia!. 🙂
Tak, dla misia, koszulkę prawie identyczną, z tą, która już od prawie roku czekała w szafie na Wiktorię, aż dorośnie.
Tym bardziej nie mogłam się oprzeć pokusie zakupu, kiedy to przeglądając ofertę wyprzedażową Endo natknełąm się na tę maleńką część garderoby.
Miś, jakby nie było to bardzo bliski towarzysz naszej rodziny, więc coś na sobie powinien mieć. 🙂
Leave a Reply